Mercedes A200 (2019) – tak bliski ideału!
Kilkaset polecających tę knajpę nie myliło się – po otwarciu drzwi otulił nas zapach kawy, czosnku i ziół. Pomieszczenie, mimo że mieściło się w kilkusetletniej kamienicy było proste i nowoczesne. Ale to była szykowna nowoczesność, urozmaicona rekwizytami kuchennymi z połowy ubiegłego wieku i roślinami, które nadawały wnętrzu przytulność. Niezła lokalizacja w turystycznej części Werony miała swoją cenę. Nieczęsto jadam w takich klimatycznych miejscach ale tym razem postanowiłem przepuścić kilkakrotność fastfoodów na coś z klasą Uśmiechnięta kelnerka szybko przyniosła napoje i wypiekane na miejscu czekadełka a właściciel z zaangażowaniem opowiadał o serwowanych specjałach.
Poziom w kuflu nie spadł nawet do połowy, jak na stół zaczęły wjeżdżać pasty. Nim zdążyłem zanurzyć widelec w zawartości mojego talerza żona wypaliła, że jej dane jest zimne. A ja wkrótce odkryłem, że moja regionalna pasta absolutnie nie zasługuje na atencję, z jaką opowiadał o niej właściciel. Gdyby powiedział, że dostanę kleiste kluchy o mdłym smaku to przynajmniej nie byłoby rozczarowania.
I mimo że tiramisu było tak dobre, że wciągnąłem dwie porcje, espresso niezwykle aromatyczne, a darmowe wino (w ramach przeprosin za zimne potrawy) przyjemnie szumiało w głowie to jednak niesmak pozostał.
Siedmiobiegowa skrzynia DCT jest, jak te mdłe kluchy – popsuła mi świetnie wrażenie o Mercedesie A200. Obniżone zawieszenie, mimo że pasywne, jest świetnie zestrojone. To mistrzowskie połączenie komfortu z precyzją prowadzenia i trakcją nawet przy nierozsądnie gwałtownych manewrach. Wygodne, sportowe fotele pakietu AMG pozwalają na wszechstronną regulację (w tym długości siedziska) rewelacyjnie obejmując ciało.
Wysokiej jakości wykończenie, niski poziom hałasu, niezła dynamika doładowanego silniczka 1,3 pozwalają szczerze polubić to auto i wybaczyć niemałe spalanie (12-13 litrów po mieście) i krótki zasięg ledowych, statycznych świateł mijania.
Początkowo miałem problem z wielkim wyświetlaczem z wirtualnymi zegarami – gigantyczny ekran wygląda przedziwnie w małym wnętrzu. Ale szybko polubiłem szerokie możliwości konfiguracji zestawu wskaźników.
Pakiet stylizacyjny AMG (obniżony zawias, sportowe fotele) obiecuje wiele. I obietnicę auto by spełniło, gdyby nie gubiący się dwusprzęgłowy automat. Przy zdecydowanym depnięciu w gaz, chcąc w miarę dynamicznie włączyć się do ruchu prze chwilę nic się nie dzieje, potem auto rusza (ale nie wystrzela) aby zaraz zmienić na dwójkę a potem wrócić znów do jedynki zmuszając silnik do pracy na wysokich obrotach. Kickdown podczas wyprzedzania także wymaga 1-2 sekundy cierpliwości, aż skrzynia zredukuje przełożenie. (Co dziwne, w C-klasie zespół napędowy z siedmiobiegowym automatem zachowywał się bardzo przytomnie.)
Oczywiście można zmusić skrzynię do posłuszeństwa przełączając się na sterowanie manetkami. Tylko, czy nie lepiej zamówić od razu manual?
Dobrze wyposażony Mercedes A200 (a jako marka premium może mieć wiele ficzerów niedostępnych w autach klasy popularnej) nie jest autem tanim. Cena wersji 1,3 może dobić do 200 tys zł. I o ile w aucie dla ludu można przymknąć oko na pewne budżetowe kompromisy, to jednak marka premium nie powinna pozwalać sobie na niedogrzane danie, czy makaron bez smaku.
Przed zakupem koniecznie sprawdź, czy 7G-DCT spełni twoje oczekiwania.
Test Mercedesa C250 na pneumatyce.
Tekst nie jest elementem współpracy z producentem ani dystrybutorem. Żaden podmiot nie miał wpływu na wyrażane przeze mnie opinie.
Dodaj komentarz