Niezłe dmuchanko w rozsądnej cenie: kompresor z Lidla.
Jakie ciśnienie masz mieć w oponach?
Podobno aż jedna trzecia europejskich kierowców nie wie, jakie powinni mieć ciśnienie w oponach.
A my, jakby nie patrzeć jesteśmy w Europie. (Choć biorąc pod uwagę, co się w polityce dzieje, wcale nie jestem tego taki pewien).
Jednak akcja „Ciśnienie pod kontrolą” brutalnie obaliła ten mit.
Jeśli wierzyć jej wynikom, to w Polsce z nieprawidłowym ciśnieniem jeździ 2/3 kierowców. (Nieprawidłowe tj.więcej niż +- 0,2 bara od zalecanego). Przy czym aż 1/3 pojazdów miała niedobór większy niż 0,5 bara, co już poważnie wpływa na sterowność i hamowanie samochodu.
W typowym samochodzie osobowym niedobór 0,5 bara powoduje zmniejszenie powierzchni przylegania bieżnika do mokrej drogi o 50%, w niedobór 1 bara – aż o 75%!
Czym to grozi?
Znacznym wydłużeniem drogi hamowania oraz „pływaniem” samochodu. Niedopompowana opona znacznie bardziej się nagrzewa, co w skrajnym przypadku może doprowadzić do jej wystrzału.
Oczywiście poza wpływem na sterowność => bezpieczeństwo czynne, niskie ciśnienie ma wpływ na zużycie paliwa i zużycie opon czyli na nasze finanse.
A na finansach też nam zależy.
Pamiętając, że jazda z obciążonym samochodem wymaga korekty ciśnienia warto mieć pod ręką narzędzie, którym można zmierzyć ciśnienie oraz, w razie potrzeby, uzupełnić niedobór powietrza.
Kontrolować ciśnienie należy także przy wahaniach temperatury zewnętrznej – ciśnienie w kołach zmienia się o około 0,1 bara na 10°C.
Narzędzie.
Niedrogie marketowe minikopresorki mają kilka wad:
- bardzo się grzeją,
- wolno pompują,
- powyżej 2,0-2,5 bara radzą sobie bardzo słabo.
Redaktorzy magazynu Motor przetestowali kilka tego typu urządzeń:
http://magazynauto.interia.pl/porady/eksploatacja/opony-felgi-2867/news-kompresor-dla-kazdego,nId,1531600
Tak się szczęśliwie składa, że od 17 października 2016 w Lidlu dostępny będzie zwycięzca testu – kompresorek Ultimate Speed.
I może 69,90 zł początkowo wydaje się niemałą kwotą za kompresorek, to muszę stwierdzić, że ciężko będzie taniej kupić urządzenie porównywalnej klasy.
Update 1:
Kompresor z Lidla kupiony, ale spalił się przy pierwszym użyciu – poszedł dym z okolic przełącznika., a przełącznik przestał działać. Wymieniony od razu na nowy.
Update 2:
Kompresor z Lidla słabo sobie radzi przy wyższych ciśnieniach (tak od 2.2-2.4 bara). Zatrzymuje się. Osiągniecie 10 barów wydaje mi się całkowicie nierealne.
Po 10 miesiącach drugi kompresorek się spalił. Podobnie, jak pierwszy – zaszwankował przełącznik (czyżby jakaś felerna partia?).
Bez żadnych problemów zwrócono mi gotówkę.
Update 3, październik 2017:
Jak mówią, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Ja jednak wszedłem – kupiłem jeszcze raz ten kompresor.
Dlaczego? Bo niczym nie ryzykuję. Jak się zepsuje – po prostu oddam.
A jeśli tegoroczna partia ma poprawione przełączniki, to będzie on dobrze mi służył.
Update 4.
25 września 2018:
Kompresorek sprawuje się dobrze, widać ma poprawiony przełącznik.
A w Lidlu znowu są dostępne – tym razem za niecałe 60 zł.
Dodaj komentarz