HUD – gdy akomodacja oka szwankuje
Uwielbiam analogowe zegary – kątem oka można obserwować wychylenie wskazówek i zawsze być „na bieżąco” z prędkością.
Choć w zasadzie powinienem napisać – uwielbiałem.
Ćwiczenia, odpowiednia dieta, zdrowy tryb życia mogą przedłużyć sprawność psychomotoryczną ale zmian w soczewce wewnątrz gałki ocznej nie da się opóźnić. Od około 40 roku życia soczewka ta zaczyna być coraz grubsza i sztywniejsza systematycznie pogarszając akomodację. Trwa to do 60-70 roku życia, kiedy oko niemal zupełnie traci zdolność do akomodacji. Okuliści nazywają to starczowzrocznością.
Wcześniej moje oko było w stanie niemal jednocześnie obserwować drogę przed / za autem oraz zegary, teraz wymaga to chwili na złapanie ostrości. A tak w zasadzie dwóch chwil bo po zegarach trzeba znowu wyostrzyć wzrok na drogę.
Od kilu miesięcy w jednym z aut testuję tani HUD (z ali, w promocji za cztery dyszki razem z dostawą). Z bardzo płaską wtyczką złącza ODB II, by zamknąć klapkę pod którą jest ono ukryte.
Zalety:
prędkość jest na drodze, a dość duże cyfry znacznie łatwiej jest śledzić niż wskazówkę na prędkościomierzu. Cyfry mają zmienne podświetlenie – są dobrze widoczne w słoneczny dzień, nie oślepiają w nocy.
Wady:
w klasykach podszybie jest płaskie, w nieklasykach najczęściej nie jest. Krzywizna podszybia sprawia, że cyferki wyświetlają się poziomo tylko przy umieszczeniu wyświetlacza pośrodku deski. Umieszczając HUD przed kierowcą trzeba jedną jego nieco podnieść aby jego odbicie w szybie było poziomo.
Tekst nie jest elementem współpracy promocyjnej.
Żaden podmiot nie miał wpływu na wyrażane przeze mnie opinie.
Dodaj komentarz